sobota, 1 czerwca 2013

Ka, Ne, itp.

Moje najmłodsze dziecko (5,5m-ca) zaczęło porozumiewać się ze mną. Używa sylab: "ka" kiedy jest zadowolona, "ne" kiedy bardzo czegoś nie chce, "m" kiedy chce spać albo się tulić. tyle zaobserwowałam. Przed nami kolejne obserwacje.

T. dostał zaliczkowo, bo do urodzin jeszcze trochę czasu, crossa. jego największe na dziś marzenie. Sam uzbierał część kasy i nawet kłopotu wyjął ją z portfela i powiedział:
T: Wiem mamo, teraz będę miał pusty portfel, ale mi nie szkoda. Te pieniądze zamienią się przecież w motor. A na urodziny poproszę, by mi każdy kupił trochę benzyny, kask i ochraniacze.
Dobry wniosek. Mój syn potrafił poradzić sobie ze swoją małą 'stratą'. A takie małe radzenie sobie daje efekty w dorosłości. Wiem z doświadczenia.

Z pracowni wyszły róóóziowe butki i czapa do tychże