środa, 29 maja 2013

Po

W. już po przedszkolu. Była w pn ostatni raz. teraz tylko laurki dla pań zaniesiemy. Tak naprawdę każdej z osób pracujących w pkolu mojej córki wiele bym dała: za cierpliwość, za uśmiech, za chwile w czasi ebraku chwili, za uwagę, za naukę, za mądrości.
Ach, dziekuję Wam.

A tu z miesięcznym opóźnieniem laurki dla mnie.






W. miała urodziny. Na pytanie co by chciała dostać rzekła:
- Kena
Mama niezbyt szczęśliwa, bo nie pała sympatią do przechudej Barbie. Szybko moje dziecko sprowadziło mnie na ziemię:
- Mamo, bo ja mam już Barbie, i małe laleczki mam, które są jej dziećmi, a żeby była prawdziwa rodzina potrzebny jest tata.
Mama nie miała już żadnych pytań. Argument mnie przekonał.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz