Święta minimalistycznie - na garnuszku u jednej i drugiej mamy.
Śmigus moookry, oj mokry, ale jak ma się naprzeciwko napalonych na oblewanie i pielęgnowanie tradycji, z pistoletami, jajkami, butelkami i wiadrami dzieciaczków sztuk 6, to łatwo nie jest.
Powstało kilka nowych małych i miłych rzeczy. Dziś pokażę to, co memu chrześniakowi kochanemu najmłodszemu uszyłam:
Miło mi przestawić: Żabol :)i teczka Towarzysz podróży :)
dzieci poprosiły o podobne, więc pewnie na dniach powstaną. Mój maż powiedział że ciut a na Euro byłby Żabol ;) Nie wiem czy na Mistrzostwa czy nie, ale jest mięciusi i milusi :)
Ależ mi się Twoja teczka spodobała, Żabole też niczego sobie:)
OdpowiedzUsuńDzięki dzięki :)
OdpowiedzUsuń